W miesiącu styczniu, który swoją drogą przeleciał w tempie błyskawicznym rozwijałam się pod kontem mojej pasji, zamiłowania, mojej części życia. Najwspanialszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać to robienie czegoś czego kocham bycie docenianym, chwalonym i podziwianym za ogrom pracy jaki wkładam, w to a żeby moje prace były coraz to lepsze i ciekawsze ! Wspaniałe uczucie !
W miejscu w którym jestem dziś nie byłabym gdyby nie moi najbliżsi, dzięki którym mam możliwość realizowania się w zawodzie od dziecka wymarzonym, za wszystkie możliwości, które mi dajecie - serdeczne dziękuję !
To tak w ramach jakże głębokiego wstępu hihihi :)
Przejdźmy więc do tematu przewodniego wpisu: Co mnie zachwyciło, czego namiętnie używałam i co jest moim bezapelacyjnym ULUBIEŃCEM MIESIĄCA :)
1. Eyeliner Mega effects - Avon
Opis poduktu z forum internetowego: Płynny liner ze ściętą końcówką pozwala tworzyć kreski o różnej grubości. Mocno podkreśla oczy, już w jednym ruchu pozwala tworzyć różne efekty. Jest łatwy w aplikacji. Jak działa: Unikalna końcówka pozwala wykonać precyzyjny makijaż. Pozostawia intensywny kolor, podkreślając wyrazistość spojrzenia. Wodoodporny. Jak stosować: Użyj ostrego czubka aplikatora, aby narysować cienką kreskę lub ściętej części, aby stworzyć mocniejszą linię.
Cena waha się w granicach 20/30zł w zależności od katalogu.
Moja opinia o produkcie nie będzie jednoznaczna, ponieważ kiedy go kupiłam parę miesięcy temu po jednym użyciu rzuciłam go w kąt nie chcąc widzieć tego ówczesnego "bubla". Kreski były okropne, wręcz spływały z moich powiek mimo bazy, cienia etc. Stwierdziłam ok, nie trafiłam tym razem.
Lecz moje zdanie uległo diametralnej zmianie na początku stycznia po dziś dzień. Narysowałam na spróbę kreskę, bez żadnej bazy bez niczego. Ku mojemu zdziwieniu krecha trzymała się bardzo dobrze, kolor nie wyblaknął, a samą kreskę rysowało się bardzo szybko i precyzyjnie!
Od tamtego dnia używam go codziennie na sobie ale też na wielkie wyjścia na moich klientkach, u których równie dobrze sie trzyma !
Może potrzebował troszkę poleżeć, aby jego formuła przybrała obecną ? :)
Dodam, iż nie jestem fanką tego typu produktów, gdyż w pisaku ma on tendencje do zapychania się, a skoro ten znalazł się w moich ulubieńcach, to musi być dobry !
2. Wszystkie masełka NIVEA do ust !
Nie będę się dużo rozwodzić nad tym produktem, gdyż twierdzę, że jest on na tyle popularny, że nie trzeba go przedstawiać ! Nie jestem w stanie pokazać Wam wszystkich, które znajdują się w moim posiadaniu, bo każdy ma jakieś swoje miejsce, na przykład w aucie, jednej torebce, kuferku etc. Moim bezapelacyjnym ulubieńcem w tym miesiącu było masełko jagodowe, mmmmm pyyych! :)
Cena w zależności od drogerii, od promocji około 10zł
Ta oto odżywka została przeze mnie zakupiona całkowicie przed przypadek, dlatego, że pałam dużą sympatią do tej firmy. Na żadnym z ich produktu jeszcze nie zdarzyło mi się zawieźć. Tak jest i tym razem. Może nie spełnia on swojej funkcji jako obiecana odżywka do rzęs, ale nałożony chwilę przed tuszem daje spektakularny efekt! Mało... - jak dla mnie daje efekt sztucznych rzęs, przy czym są one bosko rozczesane! Cud, miód ! U mnie zasługuje on na 5 z plusem ! :)
cena to około 13/16 zł :)
4. Mascara MUA również kupiona przez zupełny przypadek!
Przypadek, który znów okazał się hitem, szczoteczka mnie zadowala, ponieważ jest podkręcona, nie "oblepia" sie zbyt mocno tuszem, nie jest ani za gęsta ani za rzadka. U mnie w sumie, nigdy nie było problemu z doborem dobrej mascary, ponieważ moje rzęsy same z siebie są czarne, dość długie i grube. Tak więc i z tej jestem zadowolona ! :)
Aaaa! Wypadało by wspomnieć o tym, że opakowanie jest przeeeładne ! :)
5.Fluidy Pierre Rene - Podkład kryjący
Od wielu lat koleguję się z produktami tej firmy, moim zdaniem za dobrą cenę mamy bardzo dobrej jakości kosmetyki, dostępność w moim mieście również jest dość dobra, tak więc czego chcieć więcej?
Podkład sam w sobie ma zapach dość intensywny, jednym przeszkadza, innym natomiast pasuje, mi podoba się on bardzo i zapach jest kolejnym plusem !
Kryje bardzo dobrze, utrzymuje się na twarzy bardzo długo ( trzeba go dość dobrze zagruntować, ponieważ po czasie ma on tendencje do świecenia się w strefie T )
Świetnie utrzymuje bronzer i róż, jedyne do czego mogę się przyczepić, to kolorystyka. Jako że mam ciemną karnację, moja skóra ma w sobie nutę żółtego koloru. Ale po przypudrowaniu pudrem właśnie w żółtej tonacji podkład wygląda świetnie !
Cena około 30zł
6. Puder prasowany Paese
Robi co ma robić kolor świetny ! Nic dodać nic ująć : )
Cena około: 25zł
7. Kremy z serii Alantan Dermoline
Mają na mnie zbawienny wpływ, Leczą moją skórę już od roku, łagodzą po zabiegach kosmetycznych, świetnie sprawdzają się pod makijaż ( niebieski ) jak i na noc ( zielony )
Jak za cenę 7 złotych - POLECAM !!!
Troszkę problem z dostępnością szczególnie niebieskiego, ale jeden dzień wystarczy odwiedzić kilka aptek i na pewno się znajdzie :)
8. Odżywka Eveline 8w1
Również klasyk, albo szkodzi albo pomaga, u mnie pomaga, a raczej daje mi pewność, że moje paznokcie się nie "popsują". Nie mam problemów z paznokciami i nigdy nie miałam. Teraz gdy w szkole muszę mieć krótkie paznokcie, bez tipsów etc, mam swoje piękne ( choć długie ) paznokcie, które muszę ukrywać hihih
Również klasyk, albo szkodzi albo pomaga, u mnie pomaga, a raczej daje mi pewność, że moje paznokcie się nie "popsują". Nie mam problemów z paznokciami i nigdy nie miałam. Teraz gdy w szkole muszę mieć krótkie paznokcie, bez tipsów etc, mam swoje piękne ( choć długie ) paznokcie, które muszę ukrywać hihih
:) Ale to nic, odżywka mi pomaga w utrzymaniu moich paznokci w super kondycji, oraz świetnie sprawdza się jako baza pod lakier :)
Tyle by było tego - Heeeeeej !
I na koniec Mój ulubieniec, ulubieńców ! :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz